"Hmm"

Był sobie raz świat. Był wielki jak smok. Wyście smoka widzieli, phi - nie! Więc sobie nie możecie wyobrazić jak wielki był ten świat. W każdym razie światem nikt nie rządził bo nikogo w tym świecie nie było tylko sam świat. Poza światem nic się nie rozciągało gdyż poza nim nic nie istniało obok. Któregoś pięknego stulecia świat zaczął się nudzić. Postanowił się zabawić, więc stworzył coś co my dzisiaj nazwalibyśmy Gumową Piłeczką. Świat podrzucał tę piłeczkę, odbijał ją i ogólnie dobrze się bawił. Był z siebie taki Dumny (pierwszy raz Duma pojawiła się w świecie), że udało mu się pokonać rzecz nową i straszną, która nie miała prawa być ani nawet istnieć – Nudę. Lecz po pary tysiącleciach świat był mniej szczęśliwy niż wtedy gdy stworzył Gumową Piłeczkę. Jak również Gumowa Piłeczka była mniej szczęśliwa niż wtedy kiedy była tworzona przez świat. Świat, w swojej bezgraniczności, postanowił więc stworzyć drugą Gumową Piłeczkę. Lecz coś się stało. Coś złego. Coś nieoczekiwanego. To coś wdarło się do świata niczym trawa do krowy. Świat nazwał to Pomyłką. Pomyłka pokrzyżowała zamiary światu. Zamiast Piłeczki powstało coś innego. Coś twardego, chłodnego i nieprzyjemnego. Świat nazwał to Metalowym Czworokątem. Metalowy Czworokąt pozostał w świecie. Leżał w Pewnym Miejscu, nieokreślonym ale Pewnym. Pozostał tam już na zawsze, niedostrzegany przez świat. Wszyscy o nim zapomnieli, ale on nic nie czuł, nie potrzebował, nie słuchał i nie patrzył. Pomyłka sprawiła że w świecie pojawiła się nowość – Smutek. Tak, świat był Smutny. Nie było mu z tym dobrze, ale trwał. Trwał ciągle i nieprzerwanie. Smutek blokował wszystko inne co świat miał i czuł. Lecz Smutek trafił na godnego przeciwnika – Gumową Piłeczkę. Piłeczka obijała się i skakała, tak że świat czuł się coraz lepiej. Smutek przegrał, Nie wyniósł się jednak ze świata, lecz przylgnął do Metalowego Czworokąta. Metalowy Czworokąt miał od tego czasu swoje właśnie uczucie – Smutek. Świat w słodkiej nieświadomości a jednocześnie w bezgranicznej wielkości stworzył kartkę papieru. Nie wiedział po co to zrobił i nie wiedział dlaczego. Po prostu zrobił to. Stworzona została Kartka Papieru. Lecz Gumowa Piłeczka jej nie lubiła, bała się, że Kartka Papieru wykradnie jej zainteresowanie jakim obdarzał Piłeczkę świat. Skoczyła więc na Kartkę Papieru i powstało Wgniecenie. Świat widząc że kartka się zgnia zaczął tworzyć nowe wgniecenia. Zapomniał o Gumowej Piłeczce, rzucił ją w Dal. Zginał Kartkę Papieru. Składał, bawił się nią. Tworzył coraz zmyślniejsze kształty. Wreszcie z tej nieczułej Kartki Papieru uformował Kształt. Kształt wydał się światu bardzo doskonały i widząc to świat stworzył nowy, bardzo podobny Kształt. Świat stworzył Siedem kształtów, każdy z nich był podobny ale jednocześnie inny od pozostałych. Życie Kształtów biegło spokojnie, a świat je obserwował. Kształty chodziły, mijały się, biegały, skakały, nie umierały. Nie miały uczuć, były po prostu Kształtami z Kartki Papieru. Świat nie ujawniał się Kształtom. One nie wiedziały, że świat istnieje. Kształty wędrowały po świecie, aż trafiły do Metalowego Czworokąta. Smutek przywiązany do Metalowego Czworokąta spostrzegł Kształty i urwał kawałek siebie, i owninął nim Kształty. Kształty widziały jak z Metalowego Czworokąta zstępuje Smutek i myśleli że to Metalowy Czworokąt go wytworzył. Metalowy Czworokąt nazwali Bogiem i czcili go gdyż, jak myśleli, on wytworzył dla nich Uczucie. Świat nieświadomie wytworzył odrobinę Smutku dla siebie widząc jak Kształty wielbią wytwór Pomyłki. Stworzył więc w sobie wszystkie rzeczy te, które już dziś znamy i te których jeszcze nie zdążyliśmy poznać, po to, by Kształty zapomniały o Metalowym Czworokącie. Kształty zrobiły coś okropnego, zaczęły myśleć że to Bóg stworzył dla nich to wszystko. Świat wpadł we Wściekłość tak wielką iż zniszczył Metalowy Czworokąt. Zniszczył go, a że to nie przyniosło mu dostatecznie dużej ulgi dał kształtom możliwość tworzenia nowych Kształtów, lecz od tej pory każdy Kształt po pewnym czasie miał przestać istnieć, tak jak Czworokąt.

Autor: Sharisa